Zanim głód cię wysuszy, idź na sushi!

To umiejętność, którą każdy z nas powinien wpisać w listę zainteresowań w swoim CV – przyrządzanie sushi. Choćby nie był jego wielkim amatorem, nieważne, przygotowywanie tej potrawy to coś, co uczy cierpliwości, dokładności, kształtuje charakter.

 

A jaki ma wspaniały rezultat! Ok, ale co, jeśli mamy dwie lewe ręce i temperament raczej, hm, gorący niż zimny? Wtedy po prostu idźmy na sushi. Warszawa proponuje je niemalże o każdej porze dnia i nocy – tak, tak, są już czynne tak zwane suszarnie czynne do późnych godzin nocnych! Kto kocha sushi, ten wie, jak głód dobrego ryżu z awokado w glonie potrafi człowieka przyszpilić… Ale, zanim założymy buty i wybiegniemy po futomaki, czy wiemy, jakie powinno być idealne sushi?

 

Oczywiście – świeże! I to bez dwóch zdań. Tu nie ma mowy o naciąganiu tej wartości, świeżość czuć nosem i podniebieniem. Po drugie – smaczne, co wynika z umiejętnego połączenia składników. Po trzecie – ani drogie, ani tanie, jedna i druga opcja powinna nas równie mocno zastanowić. Bo takie właśnie jest to danie – dla każdego, ale każdego, kto potrafi docenić dobre sushi, Warszawa czy Tokio, nie ma różnicy.

Author: kuchenny-swiat.pl