Gotowanie to prawdziwa sztuka – trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Równie trudno jest o znalezienie osoby, która nie lubiłaby jeść. Niestety osób, które nie lubią gotować jest już znacznie, znacznie więcej. W niektórych przypadkach chodzi jednak o coś zupełnie innego niż autentyczna niechęć do gotowania.
Chodzi o brak wiary w swoje możliwości. Wiele osób twierdzi, że aby gotować pyszne, wykwintne dania, które zachwycą najbardziej nawet wybredne podniebienia konieczne jest posiadanie kulinarnego talentu, wyssanego z mlekiem matki, dziedziczonego z pokolenia na pokolenie… Oczywiście jest w tym odrobina prawdy – talent kulinarny istnieje, często jest dziedziczony i oczywiście bardzo pomaga w osiągnięciu sukcesów na płaszczyźnie kulinariów. Nie oznacza to jednak, że sztuki gotowania nie można opanować.
W rzeczywistości chodzi bowiem głównie o to, aby podążać za przepisem kulinarnym – dlaczego to miałoby się nam nie udać? Najczęściej popełnianym błędem przez osoby, które pragną nauczyć się gotować jest stawianie przed sobą zbyt dużych wyzwań w sytuacji, kiedy tak naprawdę nie opanowaliśmy jeszcze podstaw. Być może wydaje ci się, że niczego nie nauczysz się gotując na miękko kurze jajka i wolisz sięgnąć od razu po jaja przepiórcze, albo… po przepiórkę. Zwykłe kotlety z piersi kurczaka nie brzmią jak wystarczające wyzwanie, co innego pieczona kaczka z jabłkami. Tak naprawdę takie podejście stanowi jednak bardzo duży błąd. Po pierwsze – im bardziej skomplikowany jest dany przepis tym bardziej wzrasta szansa na to, że poniesiemy porażkę. Każda kulinarna porażka oddala nas od celu, który chcemy osiągnąć – opanowania sztuki gotowania – głównie dlatego, że nas zniechęca, sprawia, że przestajemy wieżyc we własne możliwości. Dlatego zaczynajmy od małych kroków – a warto wiedzieć, że dobrze przygotowane jajko sadzone to tak naprawdę spora sztuk – i stopniowo, wraz z nabraniem doświadczenia próbujmy bardziej skomplikowanych przepisów. W ten sposób dojdziemy do mistrzostwa.
Najnowsze komentarze